Ornecianin w życiowej formie!

2017-10-09 20:24:55(ost. akt: 2017-10-10 08:37:38)
Marcin z żoną Iwoną i synem Brunem

Marcin z żoną Iwoną i synem Brunem

Autor zdjęcia: Archiwum prwatne

Marcina Pulika większość z Was zna. To utytułowany kulturysta i trener personalny, który nie tylko pomaga zrzucić kilogramy, ale też zdobyć wymarzone ciało. Wystarczy spojrzeć na jego zdjęcia, aby przekonać się, że jest w tym naprawdę dobry. Doceniają go także sędziowie.
Profil Marcina na Facebooku śledzi ponad 12 tys. osób. Nic dziwnego, bo oprócz zawodowego podejścia, dysponuje on "lekkością pióra" i sympatycznym charakterem. Poprosiłem Marcina, aby podzielił się ze mną ostatnimi sukcesami, bo chciałem napisać artykuł. Jednak nic nie odda bardziej osobowości ornecianina, niż oryginalny list, który przysłał na adres redakcji.

Witam serdecznie wszystkich czytelników Gazety Lidzbarskiej. Możliwe, że część z Was mnie pamięta, niektórzy może znają, a inni słyszeli o mnie. Nazywam się Marcin Pulik, pochodzę z Ornety, gdzie się wychowałem i dorastałem, a obecnie mieszkam w Wielkiej Brytanii. Od czasu, gdy ostatni raz gościłem na łamach gazety wiele się zmieniło. I sportowo, i prywatnie. Zostałem mężem, a niespełna rok temu tatą małego Bruna, który, jak możecie zobaczyć na zdjęciach, sportowy debiut na kulturystycznej scenie ma już za sobą.

Obecnie startuję jako zawodnik kulturystyki klasycznej w federacji PCA. Zostałem do niej zaproszony przez prezydenta tejże organizacji i muszę powiedzieć, że była to jedna z lepszych sportowych decyzji w moim życiu. Wcześniej startowałem w kulturystyce ekstremalnej, gdzie celem było możliwie jak największe rozwinięcie sylwetki. Kulturystyka klasyczna natomiast różni się tym, że głównym kanonem jest tutaj estetyczna sylwetka, nawiązująca do tzw. złotej ery z czasów Arnolda Schwarzeneggera. Tutaj liczy się wąska talia, szerokie ramiona i miła dla oka estetyka ludzkiego ciała. Nie dążymy do extremum, a raczej do perfekcji, balansu i kompletnego rozwoju. Takie pojęcie kulturystki jest bardzo bliskie memu sercu, gdyż to właśnie na takich sylwetkach się wzorowałem rozpoczynając przygodę z tym sportem. Od zawsze w każdym aspekcie życia starałem się stawiać jakość ponad ilość, dlatego w kategorii klasycznej czuję się jak ryba w wodzie. Niezwykle ważna jest tutaj również umiejętność prezentacji i pozowania. Układ dowolny, który prezentuje zawodnik, to znaczna część całej punktacji.

Jestem w trakcie sezonu startowego. 17. września w Manchesterze na mistrzostwach Anglii Zachodniej zdobyłem pierwsze miejsce i tym samym dostałem zaproszenie na przyszłoroczne mistrzostwa Wielkiej Brytanii. Na początku października natomiast zająłem drugie miejsce na mistrzostwach w Londynie, gdzie po bardzo trudnej batalii przegrałem zaledwie jednym punktem. A w ubiegły weekend wygrałem w bardzo prestiżowych zawodach JP Grand Prix. Następnie 8. listopada wylatuję do Norwegii na mistrzostwa świata federacji UPBF i będę starał się tam dobrze zaprezentować. Co uda się ugrać, czas pokaże, wszelkie kciuki mile widziane. Do śledzenia moich poczynań zapraszam na mojego facebooka Marcin Pulik lub instagram marcin.pulik gdzie można na bieżąco obserwować moje poczynania.

Pozdrawiam wszystkich, którzy śledzą moje poczynania, czytelników oraz moją rodzinną Ornetę.

Do zobaczenia!

Możecie śledzić Marcina na jego profilu Facebook TUTAJ




Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Lecner #2349548 | 94.254.*.* 12 paź 2017 20:51

    Fik-mik i już dziecko. Marcin rzeczywiście w życiowej formie!

    odpowiedz na ten komentarz

  2. elll #2347780 | 83.6.*.* 10 paź 2017 19:16

    Nie znam gościa,ale fajnie,że się ujawnił.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5