Święto Twierdzy Boyen…

2015-09-25 12:00:00(ost. akt: 2015-09-25 15:49:03)

Autor zdjęcia: Robert Dubaj

Obok piękna mazurskich jezior, bieli żagli, lasów i urokliwych miasteczek, jest jeszcze niezwykła historia tego regionu o której często zapominamy. Niezwykle dramatycznym rozdziałem tej historii jest okres I wojny światowej. I właśnie tę historię wojennych zmagań, corocznie przypominają pasjonaci z grup rekonstrukcji historycznej.
W upalne sobotnie popołudnie 4 lipca na terenie twierdzy Boyen w Giżycku widzowie mogli zobaczyć inscenizację krwawych walk, które miały miejsce w sierpniu 1914 roku na przesmyku między dwoma jeziorami Niegocin i Kisajno.


„Święto Twierdzy Boyen” to coroczna impreza, organizowana przez Giżyckie Centrum Kultury.
W tym roku, już V edycja ściągnęła prawie dwustu rekonstruktorów z całego kraju, Rosji, Białorusi i Litwy.

Zgiełk bitewny

Dzięki tej wspaniałej, ponad godzinnej inscenizacji można było poznać smak wojny poczuć klimat tamtych czasów oraz bitewnego zgiełku jaki rozlegał w sierpniu 1914 roku wokół Twierdzy Boyen. Dodatkowo emocje podgrzewane były przez specjalne efekty pirotechniczne, huk granatów i palby broni. Z niezwykłą starannością odtworzono mundury i oporządzenie. Wykorzystano broń która miały na wyposażeniu walczące armie.W pokazie ni zabrakło epizodów pokazujących tragedię ludności cywilnej, która znalazła się tyglu ciężkich walk.Inscenizacja przede wszystkim jednak przypomniała o I wojnie światowej, konflikcie zbrojnym, który pierwszy raz w dziejach ludzkości pochłonął miliony ofiar. Oprócz wspaniałej inscenizacji organizatorzy udostępnili dla uczestników całą twierdzę Boyen. To jedna z niewielu okazji gdzie można było zobaczyć każdy zakamarek, zapytać przewodników o wszystko a także posilić się regionalną kuchnią oraz ugasić pragnienie w urokliwej kantynie.Na zaproszenie organizatorów gościnnie przyjechały dwie grupy rekonstruktorów z okresu kampanii napoleońskiej: Wileński Pułk Muszkieterski z Lidzbarka oraz 4 pułk jegierski reprezentujący Stowarzyszenie Reduta Orneta. Przygotowały one obozowisko z okresu wojen napoleońskich (dioramę), które cieszyły się dużą popularnością.


Krótki rys historyczny

Z punktu widzenia strategii obronnej linia Wielkich Jezior Mazurskich odgrywała istotną rolę. W przededniu I wojny światowej naturalne elementy terenowe i wybudowane wokół Twierdzy Boyen umocnienia miały zablokować, na czas rozstrzygnięcia na froncie zachodnim, wkraczającą do Prus Wschodnich armię rosyjską. W tym momencie giżycki fort odgrywał również istotną rolę w mobilizacji wojsk na terenie Mazur, a gdy po przeprowadzeniu mobilizacji większość armii została wyprowadzona z Giżycka, w mieście pozostało pod komendą płk. Busse ok. 4000 żołnierzy. Załoga prowadziła działania zaczepne, pozorując większą grupę, ocenioną przez Rosjan na dywizję piechoty. 23 sierpnia Rosjanie zamknęli pierścień okrążenia wokół Giżycka razem z twierdzą, ale zatrzymali się 16 kilometrów od Giżycka. Sama twierdza nie była atakowana, ale jej artyleria wspierała oddziały polowe i obronę atakowanego od 25 sierpnia Giżycka. 27 sierpnia komendant twierdzy odrzucił rosyjską propozycję kapitulacji. 7 września niemiecka 36 Dywizja Piechoty dotarła do twierdzy kończąc jej okrążenie. Po I wojnie światowej uznano twierdzę za przestarzałą i przemianowano na obiekt zaplecza, umieszczając w niej między innymi szpital.

Robert Dubaj

Artykuł Dziennikarza Obywatelskiego


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5