„Godzina szczęścia” mogłaby się nie kończyć…
2014-05-22 15:26:47(ost. akt: 2014-05-22 15:33:20)
„Godzina szczęścia” to spektakl przygotowany przez Małgorzatę Kurmin
wraz z profesjonalną grupą olsztyńskich i gdańskich artystów: Anną Osior, Jakubem Ptakiem oraz Danielem Saulskim.
Prapremiera spektaklu odbyła się 16 maja 2014 r. w sali sesyjnej Ratusza Miejskiego
w Ornecie. Inicjatorem tego spotkania z teatrem była Elżbieta Suchodolska- Dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Ornecie.
w Ornecie. Inicjatorem tego spotkania z teatrem była Elżbieta Suchodolska- Dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Ornecie.
Przedsięwzięcie to jest hołdem złożonym wybitnej pisarce i poetce warmińskiej-Marii Zientarze-Malewskiej w jej 120 rocznicę urodzin i jednocześnie 30 rocznicę śmierci.
Pomysł spektaklu narodził się w głowie aktorki musicalowej-Małgorzaty Kurmin, która przyznała się, że chciała połączyć swoje umiejętności zawodowe i jednocześnie tchnąć nowe życie w utwory Marii Zientary-Malewskiej, tak bliskie mieszkańcom Warmii.
Pomysł spektaklu narodził się w głowie aktorki musicalowej-Małgorzaty Kurmin, która przyznała się, że chciała połączyć swoje umiejętności zawodowe i jednocześnie tchnąć nowe życie w utwory Marii Zientary-Malewskiej, tak bliskie mieszkańcom Warmii.
Przedstawiona legenda została lekko uwspółcześniona i przygotowana na najwyższym poziomie. Artyści uzmysłowili widzom, że godziny szczęśliwe i nieszczęśliwe są zależne tylko od nas samych i że każdy jest kowalem swojego losu. Ta wartość „życiowa” została pięknie wpleciona w wartość artystyczną legendy. Barwna dekoracja oraz muzyka i piosenki napisane do wierszy Marii Zientary-Malewskiej sprawiły, że widowisko było bardzo spójne. Należy też wspomnieć o innym walorze tego spektaklu, a mianowicie humorze. To wszystko spowodowało, że „Godzinę szczęścia” oglądało się bardzo przyjemnie.
Gościem specjalnym na prapremierze była bratanica Marii Zientary-Malewskiej, Maria Surynowicz, która nie kryła swego wzruszenia. Były łzy radości podczas podziękowań skierowanych do artystów. Nie ma w tym nic dziwnego, widzowie byli również zachwyceni, o czym świadczą owacje na stojąco i piosenka, która obudziła w każdym widzu nutę sentymentalności związaną tożsamością narodową i swoistym patriotyzmem lokalnym.
Marta Nowicka
Marta Nowicka
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez